Reuters podaje, że Chiny i Rosja przeprowadziły we wtorek wspólny patrol powietrzny nad Morzem Japońskim i Morzem Wschodniochińskim po raz szósty od 2019 r. Patrol jest częścią rocznego planu współpracy obu sił zbrojnych, podało we wtorek chińskie Ministerstwo Obrony w oświadczeniu.

Podczas ostatniego wspólnego patrolu powietrznego Chin z Rosją w listopadzie, Korea Południowa wezwała myśliwce po tym, jak chińskie bombowce H-6K i rosyjskie bombowce TU-95 oraz myśliwce SU-35 weszły w jej strefę identyfikacji obrony powietrznej (ADIZ). Japonia również wysłała odrzutowce po tym, jak chińskie bombowce i dwa rosyjskie drony wleciały nad Morze Japońskie. Podczas patrolu w maju 2022 r. chińskie i rosyjskie samoloty bojowe zbliżyły się do japońskiej przestrzeni powietrznej, gdy Tokio było gospodarzem szczytu formatu QUAD z przywódcami Stanów Zjednoczonych, Indii i Australii. Także obecnie to nie przypadek i patrol zbiega się ze wzrostem manewrów wojskowych i ćwiczeń prowadzonych przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników w regionie Azji i Pacyfiku. Niedawno mieliśmy incydent z chińskim myśliwcem przelatującym przed nosem amerykańskiego RC-135, trzęsącym się w turbulencjach spowodowanych przelotem, a ledwo wczoraj pisałem o kolejnym incydencie w Cieśninie Tajwańskiej.

Moim zdaniem to wszystko wpisuje się w strategię eskalowania przez Pekin, który chce wymusić na Waszyngtonie ustępstwa jeszcze zanim rozpoczną rozmowy. Wczoraj poszła w świat informacja, że Anthony Blinken, sekretarz stanu jedzie jeszcze w tym miesiącu do Pekinu, ale dzisiaj na konferencji chińskiego MSZ rzecznik twierdzi, że nic o tym nie wie.

Taka strategia negocjacyjna…

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.